Lato, to okres najcięższej pracy dla budowniczych domów naturalnych. Roboty mamy od… A dodatkowo w tym roku pogoda nie rozpieszcza… Albo silne burze i mnóstwo deszczu, albo upały ponad 30 stopni. Mimo, że pracujemy w cieniu i pod dachem(stare cwaniaki z nas), to jednak ciężka praca w 30 stopniach wyczerpuje. Dlatego zaczynamy o 6 tej rano i robimy tylko do 14-tej. 8 godzin starczy.
Obecnie wykonujemy panele słomiane na dom pod Piasecznem. Są wyjątkowe, bo mierzą 4 metry wysokości(na zdjęciach widzicie je położone bokiem;-) i tynkuje je pierwszą warstwą gliny na leżąco, z tego powodu niektóre ważą po 500-600 kg. Jak dobre pójdzie, to w sierpniu ten dom zmontujemy w kilka dni;-)
Te małe grzybki to moja plantacja boczniaków, 2 dni potem zrobiło się ich sporo więcej;-)!!! Na obozie za tydzień będziemy mieć boczniaki, kabaczki własne, piec na pizzę już czeka w gotowości;-)
A za tydzień z okazji okrągłej 2 letniej rocznicy zbudowania domu Filipa niespodzianka!